Co wulkan, to obyczaj. Życie na Ziemi dawniej kontrolowały superwulkany. A dzisiaj?

O tym, że superwulkany miały w przeszłości geologiczny olbrzymi wpływ na życie biologiczne na Ziemi, było wiadomo już wcześniej. Jednak nieznane było tempo i stopień powodowanych zmian. Badania australijskich uczonych pokazały, że „co wulkan, to obyczaj” i nie można do erupcji z przeszłości podchodzić jednoznacznie. Badając prowincję magmową Kerguelena pod wodami Oceanu Indyjskiego, odkryli, że przed milionami lat działo się tam coś niespotykanego.
Erupcja wulkaniczna

Erupcja wulkaniczna / źródło: Pixabay

Badacze z Curtin University w Perth, w Australii przyjrzeli się prowincji magmatycznej Kerguelena znajdującej się pod archipelagiem o tej samej nazwie w południowej części Oceanu Indyjskiego. Okazuje się, że erupcja tutejszego superwulkanu miała nieco inny wpływ na życie na Ziemi, niż inne znane nam gigantyczne erupcje z historii.

Jak mówi dr Qiang Jiang z grupy badaczy:

Głównym winowajcami kryzysów biologicznych na Ziemi były masowe erupcje wulkanów. Naukowców zastanawiało od dawno, dlaczego niektórych z tych superwulkanów powodowały globalne wymierania, a inne jedynie niewielkie zmiany środowiskowe.

Australijscy geolodzy postanowili to zbadać. Prowincja Kerguelena jest olbrzymim obszarem trzy razy większym od Francji. Pomimo jej wielkości i potencjalnej szkodliwości dla środowiska wcześniej świat nauki uważał, że wydarzenia magmatyczne stąd nie miały żadnego wpływu na jakikolwiek kryzys biologiczny i klimatyczny w przeszłości.

Czytaj też: Superwulkan nadal pozostaje niespokojny! Jego aktywność powoduje wyraźne zmiany w rzeźbie terenu

Wyspy Kerguelena na południowym Oceanie Indyjskim / źródło: NASA Earth Observatory, domena publiczna

Superwulkany trzymają życie na Ziemi w ryzach?

Co się okazało? Otóż superwulkan Kerguelena był aktywny przez stosunkowo długi czas 120 mln lat temu. Jego działalność zbiega się z obserwowanym na całym świecie w zapisie skalnym okres beztlenowym w oceanach. Nie był to poważny kryzys klimatyczny i nie doprowadził do masowego wymierania gatunków, niemniej odkrycie daje podstawy do sądzenia, że każdy superwulkan w mniejszym lub większym stopniu wpływał na klimat i życie na Ziemi.

Jak robił to Kerguelen? Powoli i spokojnie. Na podstawie badań geochemicznych na próbkach pobranych z rdzenia spod powierzchni oceanu stwierdzono, że 120 mln lat temu superwulkan emitował pięć razy mniej dwutlenku węgla w tempie 30 razy mniejszym niż w przypadku innych prowincji magmatycznych.

Czytaj też: Wybuch wulkanu Cumbre Vieja trwał wyjątkowo długo. Przyczyna tkwiła w nietypowej lawie

Odkrycie naukowców powinno nas uspokajać w kontekście zmian klimatu i emisji gazów cieplarnianych. Jednakże na podstawie porównawczych badań ilościowych okazało się, że dzisiejsza cywilizacja człowieka emituje aż 200 razy szybciej dwutlenek węgla niż robiły to w przeszłości gigantyczne superwulkany. Zatem obecnie władza nad klimatem zdaje się nie siedzieć w rękach gigantycznych wulkanów, a człowieka.