Samochód pancerny „Kubuś” przywrócony do życia

Znany z Powstania Warszawskiego samochód pancerny “Kubuś” po 71 latach powrócił do dawnej świetności.

Wszystko dzięki staraniom mechaników z polskiej produkcji Discovery Channel „Retro Reanimacja” Artura Marciniaka i Jakuba Nowickiego, którzy w swoim warsztacie w Łodzi dokonują spektakularnych renowacji starych pojazdów bojowych. Efekt ich ciężkiej pracy został zaprezentowany na konferencji prasowej polskiego oddziału Discovery Channel 2 września 2015 na terenie Uniwersytetu Warszawskiego.

Konstruktorem „Kubusia” był żołnierz Armii Krajowej Józef Ryszard Fernik, który nazwał go pseudonimem powstańczym swojej żony. Zginęła ona zamordowana przez żołnierzy Wehrmachtu 4 sierpnia 1944 na Mariensztacie. Pomysł na zbudowanie improwizowanego samochodu pancernego zrodził się 8 sierpnia 1944, a już 15 sierpnia rozpoczęto spawanie blach w warsztacie Daszyńskiego i Kwiatkowskiego. Pojazd powstał na bazie samochodu ciężarowego Chevrolet 155, należącego do Elektrowni Warszawskiej. 22 sierpnia „Kubuś” był już gotowy do powstańczej służby. „Cała budowa od położenia pierwszych spawów do wyjazdu zajęła tydzień” – podsumowuje Antoni Ekner, autor książki o słynnym powstańczym samochodzie.

„Kubuś” zasłużył się szczególnie dwukrotnym udziałem w próbach zdobycia przez powstańców ze zgrupowania „Krybar” Uniwersytetu Warszawskiego. 23 sierpnia wraz z transporterem „Jaś” dokonał pierwszego nieudanego szturmu – niemiecki ogień broni maszynowej zmusił go do wycofania się. 2 września około godz. 16.00 odbyła się druga próba przejęcia uczelni, ponownie z udziałem transportera „Jaś” (wówczas noszącego już nazwę „Szary Wilk”). Atak odbywał się od ulicy Oboźnej. „Kubuś” próbował staranować bramę, lecz odłamki granatów poważnie uszkodziły jego opony. Do porażki przyczynił się też „Szary Wilk”, który spóźnił się o pół godziny. „Po upadku Powiśla 6 września „Kubuś” został spalony przez Stanisława Rumianka ps. »Wilk« –wyjaśnia Antoni Ekner.

Do grudnia 1945 r. samochód pancerny znajdował się przy Okólniku, potem stał się własnością Muzeum Wojska Polskiego. Po siedemdziesięciu latach bohaterowie programu „RetroReanimacja” zajęli się przywróceniem „Kubusiowi” dawnego blasku. Przez miesiąc wraz z liczną ekipą po kilkanaście godzin dziennie zajmowali się pracami renowacyjnymi. „Ciążyła na nas odpowiedzialność, ponieważ jest to zabytek klasy zerowej i musi być pod ścisłym nadzorem Muzeum” – mówią Jakub Nowicki i Artur Marciniak.

Działania mechaników obejmowały między innymi odbudowanie wnętrza samochodu, usunięcie nałożonych przez lata warstw farby i metalowych elementów zabudowy tylnej osi z lat 60. Zamontowane zostały w „Kubusiu” fotele z epoki, wbudowano ławeczkę dla pasażerów i strzelca oraz zbudowano układ hamulcowy i kierowniczy z nowych części. W odrestaurowaniu „Kubusia” konieczna była również współpraca z zagranicznymi firmami. „Musieliśmy ściągać cylindry hamulcowe z Ukrainy, opony w nietypowym rozmiarze przyjechały do nas z Niemiec” – wspominają mechanicy z „RetroReanimacji”. Ciężka praca Jakuba Nowickiego i Artura Marciniaka przyniosła jednak wspaniałe rezultaty. Rzecznik Muzeum Wojska Polskiego Andrzej Tułowiecki nie krył swojego zadowolenia z nowego oblicza „Kubusia”, nazywając go „perłą Muzeum” oraz „pamiątką z czasów, do których chętnie wracamy”.

Samochód pancerny „Kubuś” zostanie po raz pierwszy zaprezentowany szerszej publiczności 13 września na odbywającym się na Żoliborzu VIII Biegu Rotmistrza Pileckiego. Z kolei 11 listopada na kanale Discovery Channel zostanie wyemitowany odcinek programu „RetroReanimacja: Pojazdy Bojowe” poświęcony procesowi renowacji „Kubusia”. Wśród naprawionych przez Jakuba Nowickiego i Artura Marciniaka pojazdów znajdą się również niemiecki motocykl DKW NZ 250 i sowiecki samochód terenowy GAZ 67 Czapajew, używane przez Armię Krajową i Ludowe Wojsko Polskie.